Dzisiaj pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Coraz chętniej wychodzimy na spacer do parku czy lasu. Obserwujemy budzącą się do życia przyrodę i cieszymy słońcem. Gdzie szukać wiosny? Jak reaguje na nią przyroda? Dlaczego zmieniamy czas z zimowego na letni? I o co chodzi z tą marzanną? Na te i inne pytania odpowiadamy w dzisiejszej ciekawostce.
CC0 Public Domain, pixabay.com
Wiosna budzi do życia!
Pierwsze oznaki wiosny zauważamy na pobliskich drzewach i krzewach. To na nich pojawiają się pączki, z których za jakiś czas rozwiną się liście. Wiosna to jedna z czterech pór roku, które możemy obserwować w przyrodzie strefy klimatu umiarkowanego. Astronomiczna rozpoczyna się w momencie równonocy wiosennej i trwa do przesilenia letniego. Równonoc wiosenna, zwana również marcową to sytuacja, w której dzień i noc mają równo po 12 godzin. W tym roku astronomiczna wiosna poprzedza kalendarzową – wypadła w niedzielę 20 marca. Z kolei wiosna kalendarzowa przypada 21 marca. Tego dnia obchodzimy również Światowy Dzień Lasu i Leśnika, a także szczególnie wyczekiwany przez uczniów Dzień Wagarowicza. Czym charakteryzuje się wiosna? Przede wszystkim wzrostem średniej dobowej temperatury, która w tym okresie waha się między 5 a 15˚C. Z każdą kolejną dobą zmienia się również długość dnia i nocy. Dzień staje się coraz dłuższy, a noc krótsza.
CC0 Public Domain, pixabay.com
Wiosną zarówno rośliny, jak i zwierzęta zwiększają swoją aktywność. Nauką badającą wpływ pór roku na rozwój zwierząt i roślin jest fenologia. Co możemy zaobserwować wiosną? Coraz częściej słyszymy śpiew ptaków, a trawa staje się bardziej zielona. Jednym ze zwiastunów wiosny są pojawiające się kwiaty – krokusy i przebiśniegi. Kwitnące rośliny cieszą zarówno oczy jak i nosy. Jednak dla osób z alergią to czas szczególnie ciężki. Zwłaszcza, że w powietrzu poczujemy wierzbę, brzozę i topolę. A co ze zwierzętami? Wielkimi krokami zbliża się pierwszy etap rozmnażania. Przykładowo coraz częściej słyszymy kocie miauczenie. Zwierzęta te rozpoczynają właśnie kocie gody, czyli marcowanie – o czym głośno przypominają. Kotka zaczyna miauczeć coraz głośniej nawołując ojca dla swojego potomstwa. Z kolei kocur staje się bardziej agresywny i jest bojowo nastawiony do rywali. Jednak wiosna to nie tylko rozmnażanie, to moment w którym z zimowego snu wybudzają się m.in. borsuki czy niedźwiedzie. Z ciepłych krajów wracają bociany, jaskółki, słowiki i inne ciepłolubne ptaki. Właśnie tak przyroda budzi się do życia!
Z Marzanną na wagary
Jednak, 21 marca to nie tylko pierwszy dzień wiosny. Dzisiaj obchodzimy Dzień Wagarowicza. Na czym polega to nieformalne święto i jaki ma związek z wiosną? Tak jak wspominaliśmy za oknem jest coraz cieplej i więcej słońca. To właśnie taka pogoda „kusi” do przebywania na świeżym powietrzu. I nie ma w tym nic dziwnego, bo zjawisko związane jest z rozprężeniem wiosennym, które jest charakterystyczne dla ludzi mieszkających w strefie klimatu umiarkowanego. Po długiej zimie organizm domaga się przebywania na świeżym powietrzu i w słońcu. Tylko czy wagary są jedynym sposobem na ten dzień? Okazuje się, że wiele szkół wychodzi naprzeciw uczniom. Władze szkoły organizują wspólne wyjścia do pobliskiego parku, gdzie szukamy pierwszych oznak wiosny. Z kolei w innych szkołach zamiast na łono natury wychodzi się do kina czy teatru bądź prowadzi luźniejsze zajęcia.
A o co chodzi z tą marzanną? Każdego roku, aby przegonić zimę i powitać wiosnę dzieci topią bądź palą jej symboliczną kukłę. Kim, a właściwie czym jest marzanna? Znana również, jako morana czy śmiercicha to słowiańska bogini śmierci i zimy. Według tradycji słowiańskich, aby nastała wiosna należy zniszczyć złą boginię. Sposobów na to jest kilka. Po pierwsze śmiercichę możemy utopić w pobliskiej rzece, jeziorze a nawet kałuży. W innych wariantach spotykamy się ze spaleniem w ognisku bądź podpaleniem i wrzuceniem do wody. Jak wygląda tradycyjna marzanna? To słomiana kukła ubrana w łachmany, strój lokalny albo suknię druhny. W zależności od regionu może przybierać postać starej baby lub panny w wianku. Co ciekawe marzanna ma swój męski odpowiednik – marzanioka. Zazwyczaj niesiony jest przez chłopców za orszakiem dziewcząt z marzanną. Niestety, dzieli losy śmiercichy i zostaje zniszczony. Innym ciekawym obrzędem związanym z pierwszym dniem wiosny jest śląski gaik. Jak wygląda typowy gaik? Zrobiony jest z gałęzi sosnowej ozdobionej kolorowymi wstążkami, kwiatami i skorupkami jajek. Przypomina zwyczaj kolędowania. Obnoszony jest od domu do domu, gdzie obnoszący składają życzenia, śpiewają i tańczą. W podziękowaniu za odwiedziny otrzymują drobne podarki w postaci pieniędzy i jajek. Podobnie jak marzanna i marzaniok, ganiok również ginie.
CC0 Public Domain, pixabay.com
Nie zapomnij przestawić zegarka
Tak jak już wspominaliśmy wraz z początkiem wiosny dni stają się coraz dłuższe, stąd też zmiana czasu z zimowego na letni. Co to oznacza dla nas? Będziemy spać o godzinę krócej, ale też cieszyć się dniem o godzinę dłużej. Kiedy i jak przestawiamy zegarki? Nocą z 26 na 27 marca przesuwamy wskazówkę z godziny 2:00 na 3:00 – dodajemy w ten sposób jedną godzinę. Dlaczego? Naukowcy tłumaczą, że taka zmiana umożliwia nam lepsze wykorzystanie światła dziennego. Zwłaszcza, że nasza aktywność wzrasta wraz z ilością dostarczanego światła słonecznego. Co więcej zmiana czasu służy poprawie bezpieczeństwa na drogach i zmniejsza ilość włamań. W porównaniu z poprzednimi miesiącami, gdy wychodzimy ze szkoły czy pracy jest jeszcze jasno. Wracamy do domów przy naturalnym świetle, przez co jesteśmy bardziej widoczni niż po zmroku. Inną zaletą zmiany czasu jest zwiększona oszczędność prądu. Zarówno w naszych domach, jak i na zewnątrz przy oświetleniu ulic. Od teraz jesteśmy w stanie jeszcze dłużej korzystać ze światła dziennego. Nie ma najmniejszego sensu włączać lampy, gdy za oknem świeci słońce.
CC0 Public Domain, pixabay.com
Co ciekawe, spory o zmianę czasu trwają od lat. Dla przeciwników taka zmiana to ingerencja w naturalny zegar biologiczny. Prawda jest taka, że potrzebujemy kilku dni na „przestawienie się”, a początki bywają bardzo uciążliwe i męczące. Ale na tym nie koniec wad! Naukowcy alarmują, że zmiana czasu jest kosztowna i skomplikowana dla państwa, w którym jest przeprowadzana. Zwłaszcza dla transportu, gdzie kłopoty pojawiają się w momencie przestawiania zegarka. Pociąg będący w tym czasie w trasie zmuszony jest do postoju bądź opóźnienia. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku lotnictwa i transportu drogowego. Czy warto, zatem zmieniać czas?