Może dla wielu z nas będzie to zaskoczeniem, że nadal jednym z największych metalowych posągów na świecie jest Statua Wolności znajdująca się w Nowym Jorku.
Pisze o niej Krystyna Mikołajska.
Zaskakujące bo mówimy o roku 1886 roku, kiedy ten (wszystkim dobrze znany) posąg, został przetransportowany z Paryża do Nowego Jorku. Jej pełna nazwa to “Wolność Opromieniająca Świat”.
Wolność symbolizują: płomień pochodni – symbol zwycięstwa i nieśmiertelności, tablica znajdująca się w lewej dłoni – wyryto na niej datę uzyskania niepodległości przez Stany Zjednoczone oraz zerwane kajdany u stóp.
Ponadto Statua Wolności usytuowana jest na wyspie Wolności.
Czy patrząc na Statuę Wolności nie odnieśliście wrażenia, że już to gdzieś widzieliście? Słusznie, ponieważ projektant posągu Frédéric Auguste Bartholdi zainspirował się legendarnym Kolosem z Rodos. Nawiązania do jednego z siedmiu cudów świata starożytnego, przedstawiającego boga słońca Heliosa, są dość dobrze widoczne.
Na tych, którzy planują wspiąć się na platformę znajdującą się w jej koronie czeka nie lada wyzwanie. Zacznijmy więc od wysokości. Aby dostać się na górę 93-metrowej konstrukcji, będziemy musieli pokonać, bagatela, 171 spiralnych stopni. Myślę, że warto, bo nagrodą będzie wspaniały widok na miasto i morze. Całość waży 229 ton. Oko figury jest długości męskiego ramienia, nos ma 1,4 metra długości, wskazujący palec 2,4m, głowa figury ma 5,26 metra wysokości i 3,05 metra szerokości. Przy wietrze powyżej 80km/h statua może odchylać się od pionu o 7 centymetrów, a pochodnia o 13 cm. Charakterystyczny zielony kolor posągu to patyna, która w ciągu kilkudziesięciu lat pokryła pomnik, zasłaniając jej oryginalną złotobrązową barwę.
Wprawdzie posąg był darem Francji dla Stanów Zjednoczonych na stulecie podpisania Deklaracji Niepodległości, ale autor nie zapomniał o reszcie świata, ponieważ Korona Wolności ma 7 promieni, symbolizujących wolność rozprzestrzeniającą się na siedem kontynentów.
Jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych rzeźb na świecie, doczekała się wielu replik w różnych częściach świata.
Zdj. okładkowe: www.pixabay.com, Free-Photos
Zdj. w tekście: www.pixabay.com, MonicaVolpin