Każda osoba mieszkająca nad Wisłą wie, że językiem urzędowym naszego kraju jest język polski.
Nie znaczy to jednak, że wszyscy obywatele (a jest ich ponad 38 milionów) mówią w ten sam sposób. Polszczyzna posiada bowiem dialekty, czyli odmiany regionalne, o których pisze Izabela Rosińska.
Na każdy dialekt składają się różne gwary, czyli warianty języka używane na niewielkich terenach przez określone grupy etnograficzne. Różnią się one od języka ogólnego wymową, składnią, morfologią (dziedzina związana ze słowotwórstwem oraz fleksją), a także słownictwem.
I tak, w naszym województwie, mieszkańcy ziemi dobrzyńsko-chełmińskiej, Krajny, Borów Tucholskich oraz Kujawiaków mówią trochę inaczej. Na przykład Borowiacy głoskę ę wymawiają najczęściej szeroko, uzyskując a nosowe (bandziem – będziemy, piankna – piękna), zaś mieszkańcy okolic Włocławka ę artykułują jako i, y nosowe, niekiedy też jako im, ym (tyndy i owyndy – tędy i owędy). Widać, że tego typu odmienności nie przeszkadzają w skutecznej komunikacji.
Trudności w porozumieniu mogłyby wystąpić w rozmowie z sąsiednimi Kaszubami. Kaszubski to wyjątkowy przypadek filologiczny w naszym kraju. Jego status jest niejednoznaczny. Wielu badaczy uznaje go za dialekt polszczyzny, inni są skłonni uważać go za osobny byt. Z kolei w świetle prawa jest on jedynym w Polsce językiem regionalnym. W wybranych gminach stosuje się go w urzędach (na życzenie interesanta), uczy w szkołach oraz ustawowo chroni poprzez szereg inicjatyw, jak np. wydawanie książek czy tworzenie audycji radiowych. Jednakże wielu językoznawców pozostaje nieprzekonanych co do odrębności kaszubszczyzny względem polskiego, mimo że posiada ona inny alfabet, odmienną gramatykę i słownictwo wymagające przekładu.
Kontrowersje wzbudza także ślōnskŏ gŏdka, czyli gwary Górnego Śląska. Mieszkańcy tego regionu słyną z silnego przywiązania do korzeni, które przeradza się niekiedy w dążenia autonomiczne. Podczas ostatniego spisu powszechnego ludności ponad 800 tys. osób zadeklarowało swoją narodowość jako śląską. W związku z tym nie gasną ambicje, aby uczynić śląski językiem regionalnym. Działania legislacyjne utknęły w martwym punkcie, a naukowcy są bezlitośni w swojej ocenie. Niemniej jednak dla większości Polaków mowa katowiczan czy zabrzan, będąca mieszaniną polskiego, niemieckiego, czeskiego i innych języków, nastręcza trudności w zrozumieniu.
Poniżej kilka przykładów:
- bajtlik – portfel
- gańba – wstyd
- haja – kłótnia
- kaj? – gdzie?
- karminadel – kotlet mielony
- tytka – torba papierowa
Polska to nie tylko dialekty i gwary, ale także języki mniejszości. W gminach zamieszkanych przez ludność obcego pochodzenia przynajmniej w 20% można korzystać z języka pomocniczego. Na wschodzie kraju sprawy załatwiane bywają po litewsku i białorusku, na północy po kaszubsku, a na Opolszczyźnie po niemiecku.
Wszyscy Polacy nie rozmawiają jednym językiem, ale mówią bardzo podobnie. Niestety zacierają się różnice regionalne za sprawą mediów, powszechnej edukacji, migracji wewnętrznej. Umiejętność posługiwania się kaszubskim czy śląskim stała się czymś unikatowym. Wraz ze starszym pokoleniem zapomnieniu ulegają różne gwary. Nie jest to tylko nasz problem – UNESCO podaje, że ok. 2500 z 6000 języków świata zagrożona jest wymarciem.
Zdj. okładkowe: www.pixabay.com, klimkin
Zdj. mapa dialektów: https://commons.wikimedia.org/wiki/
Zdj. tablicy z modlitwą “Ojcze Nasz” w języku kaszubskim: https://commons.wikimedia.org/wiki/
Bibliografia:
- www.dialektologia.uw.edu.pl
- Pustułka. A., Spis powszechny. Ilu Ślązaków i Niemców na Górnym Śląsku?, ,,Dziennik Zachodni”, 30.01.2013 r.
- https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-unesco-polowa-sposrod-6-tys-jezykow-swiata-jest-zagrozonych,nId,324493.
- Dialekty języka polskiego, Wikipedia [dostęp 2020-11-19]
- http://www.slownikslaski.pl/
- Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.